Zupełnie nowe wcielenie mojego bloga!

.

Now, you can also read in other languages, please select

Trzeci rejs



      A więc długi czas nic nie pisałam, ale postanowiłam się zebrać w sobie i nadrobić co nie co zaległości.

      Jestem w tracie mojego czwartego rejsu, już ponad miesiąc na pokładzie Norwegian Gem. Zanim zacznę o tym tygodniu to chwilę na temat poprzedniego, który był trochę męczący ale za to bardzo przyjemny.

W tamtym tygodniu przypadła mi grupa 10-12 latków z bardzo fajnymi eergicznymi animatorami w tym  Kathy, moją bardzo dobrą znajomą z Peru, Orlaith z Irlandii oraz Emilią z Argentyny. Dzieciaki były przesympatyczne, zdecydowanie jedna z najlepszym grup jakie kiedykolwiek miałam. Podobały im się wszytskie gry, nie marudzili, prawie zawsze słuchali i mieli chęci na wszystko. Rozśmieszali nas co chwilę, więc każdego dnia kończyłam z bólem brzucha ze śmiechu. Dzięki temu czas leciał bardzo szybko i miło, że nawet nie czułam się , że pracuję. Na koniec kilkoro z nich płakało w ostatnią noc jak się musieli pożegnać. Był to naprawdę bardzo udany rejs!





      Był to tez ostatni rejs Kathy, która przyjechała tylko na 2 rejsy, cyzli 3 tygodnie, gdyż było około 600 dzieci na pokładzie. Tak więc w Saint Marteen pojechałyśmy na słynną plażę tuz przy lotnsiku, aby porobić zdjęcia, a później leżakowanie i kąpiel w pięknym morzu. Przez kilka godzin czułyśmy się jak na wakacjach. Pojechały z nami także Merly z Kolumbi, Sara z Meksyku oraz Natalia z Peru.




      W Saint Thomas byliśmy tego samego dnia co najnowszy statek Norwegian Cruise Line – Escape. Mam tam kilka znajomych, a więc zaraz po cotygodniowym drillu pojechaliśmy taksówką do głównego portu i na pokład Escape. Moja najlepsza znajoma na poprzednim kontrakcie Jenna z Południowej Afryki jest właśnie na tym sttaku, a więc zrobiliła nam krótką wycieczkę po tym olbrzymim statku,  pokazala Kids Club oraz inne fascynujące miejsca na pokładzie tego kolosa. Później poszlyśmy coś zjeść i tam spotkaliśmy jeszcze innych znajomych. Tego samego dnia w Saint Thomas był także inny statek Norwegian Cruise Line -  Spirit , na którym jest inna znajoma Andrea z Hiszpanii. Bardzo przyjemnie jest się spotkać po dłuższymi czasie ze znajomymi z najbardziej oddalonych zakątków świata. 




      W Tortoli tylko na chwilę zeszłyśmy na kawę i internet i tak zleciał mój 3 rejs, czyli miesiąc na statku. Naprawdę nie wiem kiedy to zleciało. Jeszcze 3 dni i będzie marzec...
      Relacja z tego rejsu już wkrótce!

A zapomniałabym - kilka fotek z wystepu cyrkowego!





0 komentarze:

2 rejs dobiegł końca



      A więc drugi rejs powoli dobiega końca. Zdecydowanie jest to o wiele spokojniejszy czas, gdyż po pierwsze mamy znacznie mniej dzieci, bo nieco ponad 100, a ponadto w zeszłym Nowym Jorku dołączyło do naszego zespołu 7 nowych osób. 6 z nich to sezonowi animatorzy, 1 jest animatorem na 6 miesięcy, jest to Karen dziewczyna ze Stanów , która wcześniej pracowała dla innej formy Royal Carribean. Wśród 6 nowych osób, mamy ludzi z Meksyku, Peru, Argentyny, Anglii, Irlandii i Południowej Afryki. Najbardziej cieszę się z przyjazdu Coffee, którą poznałam na swoim pierwszym kontrakcie w 2013 roku. Póżniej kiedy mieszkałam w Walencji, a ona była na statku Jade, który co kilka tygodni odwiedzał to miasto miałyśmy okazję się spotkać. Wcześniej była animatorem przez kilka lat, teraz ze względu na powrót na studia przyjeżdża tylko na kilka tygodni. 

      W Nowym Jorku na pokład statku wszedł jeden z nadzorujących nasz program z biura z Miami. Kiedyś pracował jako manager Kids Clubu na statkach, teraz pomaga naszej głównej szefowej w wprowadzaniu nowych programów. I tak był na pokładzie i w naszym centrum przez kilka dni ogladając jak pracujemy, rozmawiając z nami itp. Dodatkowo wprowadził nowy ulepszony program na temat ochrony wód i morza. Do tego zadnia wybrał kilka osób, w tym mnie i musieliśmy przygotować całą sesję, aby inni animatorzy ją zobaczyli i następnym razem każdy wiedział co ma robić. Było dużo śmiechu, gdyż ja wpadłam do centrum krzycząc, że widziałam przed momentem ogromnego potwora. Reszta w centrum oczekiwała na spotkanie z Oficerem Snookiem, który stoi na straży czystych wód oceanu , który zresztą się już sporo spóźniał. Po chwili wszyscy zrozumieli , że potwór musiał go porwać. A więc rozpoczęło się całe przedstawienie -  dzieci musiały rozwiązywać łamigłówki, grać w gry, rysować portret pamięciowy potwora, że w końcu pod koniec sesji odnaleźć Oficera. Wszystko wypadło bardzo dobrze! 

      Kolejną nowością było Glow Party, gdzie robot zwany Glowthronem tańczył w rytm muzyki electro przebrany na czarno z ogromną ilością światełek. Po chwili wysiada mu bateria , a więc wszyscy muszą grać w różne gry i za każdą z nich doładowują baterię, wskutek czego sesja kończy się imprezą na cześć Glowthrona, która znów może tańczyć.

      W tym tygodniu tez po raz pierwszy wzięłam udział z Tańcu z Gwiazdami, tzn. kilka osób z załogi m.in. tancerze albo właśnie ja tańczymy z pasażerami. Trafił mi się młody partner, który w sumie zgadzał się na wszystkie moje pomysły taneczne, dlatego tez udało nam się zająć drugie miejsce. Zabawa była naprawdę udana i bardzo mi się podobało.

      Ponadto poniżej zamieszczam kilka zdjęć z Nowego Jorku. W ostatnim tygodniu udało mi się zejść i dotarłam do Central Parku z Merly, Kolumbijką, którą znam z innego staku. Pogoda była wyjątkowo ładna, porównując do dnia, w którym wchodziłam na pokład, gdzie było bardzo mroźno i wietrznie. Tak więc ubralam sięw 3 warstwy a tu miłe zaskoczenie i wyszlo słońce, że chwilami musiałam zdejmować płaszcz. Pospacerowałyśmy po parku oraz Times Square, po drodze napotkałyśmy kolumbijską słynną kawiarnię Juan Valdez, gdzie wstapiłyśmy na kawę i kolumbijskie tradycyjne ciastka i empanady. 

      Poniżej także kilka zdjęć z Tortoli, która wchodzi w skład Brytyjskich Wysp Dziewiczych oraz Saint Marteen, które zachwyca krystaliczną wodą i błękitem nieba.




























0 komentarze: