Tak więc ostatni tydzien na Bermudach
dobiega końca, dwa dni na morzu i po raz ostatni zawitamy w Bostonie. Tym razem
będę pracować, ale wiedziałam o tym i tydzień temu miałam wolne i w pełni
wykorzystaliśmy ten dzień. Pojechaliśmy z Nenadem z Czarnogóry do centrum, gdzie
wybraliśmy się do Primarku na zakupy, później do CVS, które jest swojego
rodzaju amerykanskim Rossmanem, tradycyjnie kawa w Starbucksie i szybki
internet a na koniec poszłam odebrać nowy telefon, który zamówiłam na Amazonie
i czekał na mnie do odebrania w Centrum Żeglarza.
Tydzien zleciał szybko – jestem teraz na
recepcji, więc odpoczywam od dzieciaków. Moja koleżanka Estefania z Peru
skończyła kontrakt, teraz do naszego zespołu dołączyła Jade z Anglii. Pierwszy
dzień na Bermudach pracowałam, ale wieczorem poszliśmy na kolację do
brazylisjkiej restauracji na pokładzie. Wczoraj udało się dopłynąć promem do Saint
George i ruszyliśmy na wycieczkę rowerową wokół północnej części Bermudów. Dziś
mieliśmy boat drill i comiesięczne spotkanie z kapitanem, podczas którego
ogłoszono 20 zwycięzców Vacation Hero, czyli dosłownie Wakacyjnych Bohaterów.
Co miesiąc nominuje się osoby , który wykazują się znacznie swoim poświęceniem
i ciężką pracą i w tym miesiącu znalazłam się ja w tej grupie. A więc po spotkaniu
zostaliśmy zaproszeni na lunch (bardzo smaczny zresztą). Akurat Roobert z
recepcji też zdobył nagrodę, więc było chociaż z kim pogadać. W nagrodę
dostalismy 50$ darmowego internetu cyzli około 10 godzin, certyfikat, lunch i
odznakę do przypięcia.
Planowałam teraz odbyć ostatni spacer po
porcie, jednak inspekcja z zewnątrz robi badania na obecność alkoholu i narkotyków,
a więc nkt nie może zejść ze statku, gdyż wzywają przypadkowe osoby. Dzieje się
tak na pewno, gdyż wczoraj znaczna część załogi wyszła na zewnątrz do klubu
Snorkel w porcie, gdyż był to nasz ostatni nocny postój w porcie. Do widzenia
Bermudy, witajcie Karaiby!!
0 komentarze: