A więc 4 tygodnie zleciały w mgnieniu oka. Jestem teraz w angielskim pubie, nadrabiam zaleglości na internecie, gdyż plany wyjazdu na Elbow Beach legły w gruzach, gdyż Stefania się rozchorowała. Jesteśmy pierwszy dzień na Bermudach, jutro mamy prawie cały dzień wolny, więc planujemy wyjazd na Turtle Beach. Jutro nasza obecna managerka z Peru wyjeżdża, została przeniesiona na inny statek Jade, który pływa po Europie i od jutra zarządza Alice z Anglii, która jest już na pokładzie od tygodnia i uczy się wszystkiego, gdyż jest to jej pierwszy kontrakt z NCL, wcześniej pracowała dla Disney.
W piatek Bostonie na pokład dołączył Robert z Kołobrzegu, który pracuje na recepcji. Poznałam go 2 lata temu kiedy przenieśli mnie z Morza Bałtyckiego na Morze Śródziemne. Fajnie spotkać kogoś po takim czasie, przynajmniej od czasu do czasu będzie można porozmawiać po polsku, i Robert wyjeżdża tydzień przede mną w grudniu.
W ostatni Boston Slinky z Anglii zeszła ze statku, gdyż zakończyła swój kontrakt i niespodziewanie zwolnili animatorkę od nastolatków. Okazało się, że pewnego wieczoru Anita i Jovana, obie z Bośni poszły do baru przy basenie, który jest w strefie pasażerskiej po 2 w nocy (zasada dla nas jest jasna możemy przebywac w strefie dla pasażerów, ale po 2 w nocy musimy ją opuścić). Po tym fakcie ochrona znalazła w jej kabinie jednego z pasażerów, co jest absolutnie niedopuszczalne. Kolejnego dnia zostały wezwane do kapitana, Jovana dostała ostrzeżenie za złamanie zasad, a Anicie nie powiedziano nic. W piątek o 5 nad ranem, ochrona zapukała do jej drzwi, dali jej 30 minut na spakowanie, zaprosili do kapitana, dostarczyli pismo o zwolnieniu i zaraz potem razem z ochroną pojechała na lotnisko a stamtąd do domu. Po tym wydarzeniu mieliśmy oczywiście spotkanie z dyrektorem staku i całą pogadankę, aby uważać, nie spoufalać się z pasażerami, unikać strefy pasażerów po godzinie 2 itp. Wszyscy zszokowani wiadomością zaczynamy być bardziej ostrożni.
To by było na tyle pokrótce... Pozdrawiam z Bermudów:)
0 komentarze: