Pozdrawiam z pieknej meksykańskiej wyspy Cozumel. Tak jak pisałam miałam jechać dziś na wycieczkę zobaczyć piękne ruiny światyni Majów w Tulum. Już odebrałam bilet na wycieczkę kiedy to podczas zebrania po pracy dowiedziałam się, że nie pojadę... Mamy dziś o 12.20 obowiązkowe zebranie z dyrektorem rejsu oraz dyrektorem od HR. Przypuszczam, że dotyczy zwolnienia naszego szefa. Dodatkowo cały nasz zespół ma wziąźć udział w powitaniu pasażerów powracającyh na statek. Oznacza to, że mamy być przed statkiem, tańczyć i witać gości od 15 do 16.15. Zawsze dotąd były przydzielone dwie osoby z naszego zespołu i nie mamy pojęcia dlatego w tym tygodniu mamy iść wsyzscy... Najgorsze, że poinformowali nas o 22.30 kiedy każdy miał juz plany na kolejny dzień. Tak więc zamiast czasu wolnego do 16.45 w ten poniedziałek musimy wrócić na 12.20 a później na 15 i od 16.45 normalnie zaczynamy pracę. Zdecydowałyśmy sie jednak zejśc z Kolumbijkami (kilka osób wykupiło wycieczkę - pływanie z delfinami i mieli szczęście bo wrócą przed 12) i jesteśmy w NO NAME barze, który ma piękny basen, tanie jedzneie i picie i widok na morze. No i szybki Internet:) Zaraz jednak ruszamy na spacer, bo zostały nam dwie godziny... Pozdrawiam z ciepłego Meksyku!
Cozumel
About author: Unknown
Cress arugula peanut tigernut wattle seed kombu parsnip. Lotus root mung bean arugula tigernut horseradish endive yarrow gourd. Radicchio cress avocado garlic quandong collard greens.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze: