A więc dzisiaj kilka słów na temat hiszpańskiego używanego w Kolumbii. Na początek jeszcze jedno spostrzeżenie na temat różnic językowych w hiszpańskim z Półwyspu Iberyjskiego i z Ameryki Południowej. Siedząc w samolocie z Bogoty do Madrytu, nasłuchując obsługi samolotu, którzy rzecz jasna byli Hiszpanami, gdyż Iberia to hiszpańskie linie lotnicze nasunęło mi się po raz kolejny podsumowanie jaka wielka różnica w kwestii językowej jest pomiędzy naprawdę prostym i czasami niegrzecznym hiszpańskim z Hiszpanii a wyrafinownaym i bardzo grzecznym latynoskim hiszpańskim. Oczywiście obie strony nie zdają sobie sprawy jak używają swój język ojczysty, gdyż tak zostały nauczeni i wszyscy w ich kraju używają takich form bądź zwrotów. Dopiero osoba z boku, która nauczyła się tego języka jako języka obego, przysłuchując się i na początku tłumacząc dosłownie każde usłyszane słowo uświadamia sobie jakie wielkie są różnice w języku hiszpańskim. Tym razem nie chodzi mi o różnice leksykalne, czyli w słownictwie ale o styl i formę zwracania się do ludzi. A teraz przypomniało mi się, że w tabelce z różnicami leksykalnymi zapomniałam dopisać wyrazu „SOK”, który tylko z Hiszpanii nazywa się „zumo” a w całej Ameryce łacińśkiej to „jugo”.
Kiedy panie stewardesy rozdawały posiłki bądź napoje i nie usłyszały zamówienia, odpowiadały: ¿Qué? albo ¿Cómo?, które w dosłownym tłumaczeniu oznacza - Co? Albo jak? Latynos w żadnym wypadku nie odezwał by się w taki sposób. Z pewnością zapytałby - ¿Perdón?, ¿Me podria repetir, por favor?, (Przepraszam, czy mógłby Pan/ Pani powtórzyć?). W Kolumbii zdecydowana większość odpowiada ¿Señora?, jeśli zwraca się do kobiety albo ¿Señor? kiedy zwraca się do mężczyny. Dosłownie oznacza to Pani/ Pan, ale Kolumbijczycy w ten sposób grzecznie dają do zrozumienia, że nie usłyszeli pytania bądź jakiegoś stwierdzenia i chcą, aby je powtórzyć. Pamiętam jak usłyszałam to pierwszy raz na staku z ust Kolumbjki, nie wiedziałam dlaczego tak zawsze się zwracają. Ale później mi wytłumaczono, że od małego są tak uczeni. I za każdym razem jak dziecko nie usłyszy i odpowiada ¿Qué? To zawsze się je poucza, że należy odpowiedzieć grzecznie, czyli ¿Señora?/ ¿Señor?. To podobnie jak w języku polskim od małego uczy się dzieci, aby nie mówiłu - Co? tylko - Proszę?
W Hiszpanii rzadko kiedy używa się formy Por favor! np. w sklepie czy barze zamawiając coś. Jeśli juz komuś zależy czasami to doda skrócone Porfa! albo Porfi! Na porządku dziennym jest używanie prostych zdań w trybie rozkazującym, np. "Una pregunta". /Una cosa".(pytanie, rzecz) jeśli chcą się czegoś zapytać albo o coś poprosić. Kilkakrotnie miałam rozmowę na ten temat z Hiszpanami, dla których moje spostrzeżenia wydawały się bardzo dziwne, bo oni nie widzą w tym nic złego. Pamiętam jeszcze jak przed wyjazdem do Kolumbii wywołałyśmy dyskusję na ten temat z Agnieszką i Jose, Hiszpanem z Walencji. W grupie polsko-hiszpańskiej wytłumaczyłyśmy, że z naszego punktu widzenia zwroty jakich używają są czasami zbyt bezpośrednie, pozbawione form grzecznościowych. Ale tak się właśnie mówi w języku hiszpańskim w Hiszpanii! Oto cała różnorodność i bogactwo językowe. I w sumie jest to bardzo interesujące!
Kiedy panie stewardesy rozdawały posiłki bądź napoje i nie usłyszały zamówienia, odpowiadały: ¿Qué? albo ¿Cómo?, które w dosłownym tłumaczeniu oznacza - Co? Albo jak? Latynos w żadnym wypadku nie odezwał by się w taki sposób. Z pewnością zapytałby - ¿Perdón?, ¿Me podria repetir, por favor?, (Przepraszam, czy mógłby Pan/ Pani powtórzyć?). W Kolumbii zdecydowana większość odpowiada ¿Señora?, jeśli zwraca się do kobiety albo ¿Señor? kiedy zwraca się do mężczyny. Dosłownie oznacza to Pani/ Pan, ale Kolumbijczycy w ten sposób grzecznie dają do zrozumienia, że nie usłyszeli pytania bądź jakiegoś stwierdzenia i chcą, aby je powtórzyć. Pamiętam jak usłyszałam to pierwszy raz na staku z ust Kolumbjki, nie wiedziałam dlaczego tak zawsze się zwracają. Ale później mi wytłumaczono, że od małego są tak uczeni. I za każdym razem jak dziecko nie usłyszy i odpowiada ¿Qué? To zawsze się je poucza, że należy odpowiedzieć grzecznie, czyli ¿Señora?/ ¿Señor?. To podobnie jak w języku polskim od małego uczy się dzieci, aby nie mówiłu - Co? tylko - Proszę?
W Hiszpanii rzadko kiedy używa się formy Por favor! np. w sklepie czy barze zamawiając coś. Jeśli juz komuś zależy czasami to doda skrócone Porfa! albo Porfi! Na porządku dziennym jest używanie prostych zdań w trybie rozkazującym, np. "Una pregunta". /Una cosa".(pytanie, rzecz) jeśli chcą się czegoś zapytać albo o coś poprosić. Kilkakrotnie miałam rozmowę na ten temat z Hiszpanami, dla których moje spostrzeżenia wydawały się bardzo dziwne, bo oni nie widzą w tym nic złego. Pamiętam jeszcze jak przed wyjazdem do Kolumbii wywołałyśmy dyskusję na ten temat z Agnieszką i Jose, Hiszpanem z Walencji. W grupie polsko-hiszpańskiej wytłumaczyłyśmy, że z naszego punktu widzenia zwroty jakich używają są czasami zbyt bezpośrednie, pozbawione form grzecznościowych. Ale tak się właśnie mówi w języku hiszpańskim w Hiszpanii! Oto cała różnorodność i bogactwo językowe. I w sumie jest to bardzo interesujące!
Powracając do zwrotów typowo kolumbijskich, które na pewno usłyszycie odwiedzając ten piękny kraj to:
1). A LA ORDEN
Jest to wszechobecny zwrot w całej Kolumbii. Pamiętam jak wspinając się na wzgórze Montserrate w niedzielny poranek słyszałam ten zwrot na każdym kroku. Ze względu na wysokość oraz dość strome podejście miałam trudności z oddychaniem oraz wchodzeniem, ale za to od tego dnia „A la orden” utkwiło w mojej głowie na zawsze. Jest to wyrażenie używane przez sprzedających, którzy zapraszają do skorzystania z ich usług bądż żegnają się z klientem. Można było by to porównać do naszego „Do usług”, które jednak rzadko się obecnie używa, albo bardziej znane - W czym mogę pomóc? Tyle, że w Kolumbii jest używane przed i po zakupie jakiegoś towaru. Jak dla mnie jest jednak numerem jeden w języku hiszpańskim kolumbisjkich, gdyż słyszy się je kilkadziesiąt razy dziennie.
2). ¿ME REGALA…?
Kolejny interesującym zwrotem jest używany na porządku dziennym zwrot ¿Me regala…? w każdym sklepie. Dosłownie oznacza - Da/Poda/Podaruje mi.......? Oczywiście nikt nie ma na myśli otrzymania czegokolwiek za darmo wchodząc do sklepu. W ten sposób zwracają sie wszyscy do sprzedających kiedy chcą coś kupić i oczywiście zapłacić za to.
3). VECINA/O albo VECI
Następnym zabawny i wszechobecny zwrot to „vecina” /”vecino” albo w skrócie „veci”, które oznacza „sąsiadka”/ „sąsiad”. Bardzo często po używa się je w sklepie, zaraz po zwrocie – „Da/Poda?Podaruje mi....? dodają sąsiad bądź sąsiadka. Pamiętam jak pierwszego dnia poszłam z Sandrą do sklepu i usłyszałam to słowo dwukrotnie w dwóch różnych sklepach i najpierw pomyślałam, że ekspedientka w pierwszym sklepie to rzeczywiście sąsiadka Sandry, ale za druim razem wydawało mi się to już podejrzane. Więc śmiało zapytałam Sandry czy panie z obu sklepów mieszkają obok niej. Sandra najpierw dziwnie na mnie popatrzyła, a po chwili wybuchnęła śmiechem, tłumacząc, że nie są jej sąsiadkami, ale w Kolumbii wiele osób zwraca się do siebie w ten sposób. I jak się później przekonałam, kilkakrotnie ludzie zwracali się do mnie używając słowa „sąsiadka” w pełnej wersji albo skróconej „veci” chcąc zapytać o cokolwiek, no. o godzinę bądź drogę.
0 komentarze: