Zupełnie nowe wcielenie mojego bloga!

.

Now, you can also read in other languages, please select

Znowu na walizkach

Plecaki stoją pod szafką, już prawie zapakowane, dorzucam ostatnie rzeczy... maluję paznokcie (kto mnie dobrze znam, wie że nigdy nie mam niepomalowanych , jakoś tak nieswojo się czuję i chociaż męczy mnie to malowanie paznokci to i tak to robię). Już praktycznie gotowa do drogi. Za kilka godzin wyruszamy z Lubina na międzynarodowe lotnisko w Frankfurcie. Stamtąd o 14 samolot do Pekinu. Pierwszy raz w Azji mam nadzieję, że zaskoczy mnie również ciekawie jak Ameryka Południowa. Na pewno będzie ciężej ze względu na język. Tato mi właśnie powiedział, że dla niego to żadna różnica, bo zawsze jak jedzie zagranicę to nic nie rozumie. Wtedy po raz kolejny sobie uzmysłowiłam sobie jaką potęgą jest znajomości języków obcych kiedy się podróżuje i poznaje nowe miejsca, ludzi, kultury. Chińskiego niestety nie znam, ale mam nadzieję, że angielski nam w tym pomoże. Postaram się na bieżąco zdawac relacje, bo  ciekawe wrażenia i przygody najlepiej opowiada się "na gorąco", gdyż wtedy dokładnie pamięta się każdy szczegół. Od poniedziałku do czwartku zwiedzamy Pekin z rodzicami i moją współtowarzyszką dalekich podróży Dorotą a później  przez kolejne 10 dni Tajwan razem z moim bratem.
Powinnam się położyć, niestety w ogóle nie jestem śpiąca... a za 3 godziny będziemy wstawać i się zbierać...
Do usłyszenia!

Pekin w Wikipedii!

0 komentarze: