Zupełnie nowe wcielenie mojego bloga!

.

Now, you can also read in other languages, please select

Kaohsiung i Kenting

Zdecydowanie najpiękniejsze miejsca na Tajwanie widziałam właśnie w Kaohsiung. Najpierw pojechaliśmy do imponującego klasztoru z gigantycznym złotym posągiem Buddy. Tego dnia pogoda była już o wiele ładniejsza i nawet krótki rękawek można było założyć. To drugie pod względem wielkości miasto leży juz  w południowej częsci wyspy, stąd też to ocieplenie.
































Później Jezior Lotos z kolejnymi imponującymi budynkami....











 Jedna z najpiękniejszych stacji metra na świecie. Według mnie na zdjęciach wygląda o wiele lepiej niż w rzeczywistości.....


Artykuł o najpiękniejszych stacjach metra









Tajwański nocny rynek, rzeka milości oraz nasz przytulny hostel:)




















Kolejnego dnia pożegnaliśmy Dorotę, która została w Azji tydzień dłużej i następnie po Chinach i Tajwanie poleciala i jeszcze do teraz zwiedza Japonię. My natomiast udaliśmy się do Kenting , na samym południu wyspy, gdzie juz była iście letnia pogoda, więc postanowiliśmy iść na "plażing". Grzesiek nawet wskoczył do oceanu, dla mnie oczywiście temperatura wody była zdecydowanie za niska... Ludzie na Tajwanie jakoś dziwnie spędzają czas na plaży. Wszyscy siedzą pod ogromnymi parasolami na malutkich plastikowych krzesełka. My byliśmy jedynymi, którzy tradycyjnie rozłożyli się na ręcznikach spragnieni gorących promieni słonecznych. Pani sprzedająca parasole ubrana była od stóp do głów, z zakrytą pół twarzą. Nawet na stopach miała skarpetki i klapki japonki , a na rękach rękawiczki! Tak się obawiała słońca...Następnie kokos na przekąskę oraz spacer na najbardziej wysunięty na południe punkt Tajwanu.














0 komentarze: