Zupełnie nowe wcielenie mojego bloga!

.

Now, you can also read in other languages, please select

Drugi tydzień dobiegł końca



      Tak więc drugi rejs dobiega końca. Już zz dwa dni mamy sierpień, a więc czas szybko pędzi. W niedzielę razem z 10 innymi osobami rozpoczęłam Basic Safety Course (kurs podstawowego bezpieczeństwa). Będzie on trwał do połowy sierpnia i prawie cdzinnie mamy zajęcia. Na całe szczęście na planie mamy podane średnio 4 godziny dziennie, ale zawsze kończymy po około 2 godzinach. Każdy kto ropzoczyna pracę na statku musi zrobić ten kurs w ciągu pierwszych miesięcy. Ja do tej pory nie musiałam go zrobić, gdyż moje kontrakty były krótkie. Tak więc wiekszość sezonowych animatorów nie musi go robić, ale kiedy rozpoczynają kontrakt jako animatorzy to wtedy trzeba go zrobić. Nasłuchałam się wiele o tym kursie, że jest długi i nudny, ale tak naprawdę do tej pory wydaje się być calkiem interesujący. Można dowiedzieć się calkiem ciekawych rzeczy, o których nie miałam szans wiedzieć nie pracując na statku pasażerskim. Uczą nas podstawowych zasad bezpieczeństwa – mieliśmy zajęcia z pierwszej pomocy, cała teoria na temat różnych sytuacji awaryjnych, byliśmy na Bridge, skąd kieruje się statkiem a dziś mieliśmy ćwiczenia na wypadek pożaru. Musieliśmy założyć kompletny strój strażaka i robiliśmy imitację akcji ratunkowej na wypadek pożaru.  Nie ukrywam, że praca strażaka to nie lada zadanie, na pewno już wiem, że się do tego nie nadaje. Założyliśmy maski z wkładką, tak, że nic nie mogliśmy zobaczyć, następnie podłączyliśy butle z tlenem. Było to doćc ciekawe doświadczenie , poniżej kilka fotek.










      Właśnie z powodu tego kursu nie mam już wiele czasu na zejście na ląd na Bermudach. W niedzielę zostałam na pokładzie i postanowiłyśmy pójść zjeść do Garden Cafe (bufet dla pasażerów), gdzie możemy iść w określonych godzinach. Później poszłyśmy na piętro 8 na przodzie statku, gdzie mamy mały basen i leżaki. 





      Tego dnia także mieliśmy Team Building, czyli zajęcia z całym naszym zespołem, które mają na celu integrację. Poslziśmy na boisko na piętrze 13 i mieliśmy kilka gier z balonami wypełnionymi wodą. Tak więc jak tylko skończyliśmy, to oczywiście trzeba było się przebrać, bo oprócz balonów, który wylądowały na mnie to zostałam też oblana wiadrem wody. Zaraz potem ruszyliśmy do naszego baru, gdyż akurat była impreza latynoska.

       Czas pędzi bardzo szybko. Będąc tutaj nie wie się jaki jest dzień tygodnia czy data. Wszycy operują tylko nazwami portów, czyli Boston, pierwszy dzień na morzu , bermuda 1, bermuda 2, bermuda 3, drugi dzień na morzu i tak jak dziś trzeci dzien na morzu.

0 komentarze: